Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17.05.2012, 21:32   #38
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
Domyślnie

Gdy już naprawiłem motocykl pozostało nam wjechać ostro pod górę na znaleziony wcześniej nocleg.
Pomyślałem, że jak tutaj ta aprilia nie padnie to już będzie z nami do końca szalała w terenie.


Po osiągnięciu celu zostałem zmuszony do zbierania drzewa na ognisko a reszta okopywała miejscówkę co by nie puścić łąki z dymem.
Pracami kierował Wojtek bo miał coś na kształt łyżki z łopatą.


Po tak ciężkim dniu zasłużyliśmy na wino z Tokaju.
Każdy rozłożył karimatę patrzył w gwiazdy a ,że nie chciało nam się podawać butelki to każdy miał swoją.

Towarzystwo zrobiło się sentymentalne szczególnie, że niebo było gwiaździste i leżąc liczyliśmy te wozy,radiowozy i inne drogi mleczne.


Jeden przypomniał sobie, że ostatni raz spał pod gołym niebem w 1949 nad morzem.
Drugi trzaskał fotki planetom i chwalił się zdjęciami na których tylko on coś widział.
Trzeci pisał smsy.
Ja natomiast napisałem mały tomik wierszy o przyrodzie i wzdychałem mówiąc sobie jak tu pięknie.



Żar z ogniska i ciepła noc sprawiła, że posnęliśmy nie wiedząc kiedy i kto pierwszy.

Ostatnio edytowane przez calgon : 17.05.2012 o 21:39
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem