Gadałem z Lewarem i to nie jest tak, że ten aparat gdzieś leży w chaszczach. Został na/przy pewnej konkretnej, popularnej ławeczce, a potem go tam nie było - przynajmniej na to wygląda. Oby się znalazł - ale to by chyba musiała być przesyłka od kogoś, kto go podniósł...
|