Nie przebywam od kilku lat w PL ale widze ze nic sie nie zmienia na lepsze. Nadal jesteśmy banda kolesi co jeden drugiemu za 100 zł (edit) by do gardła. U mnie miejscowi wcale nie lepsi ale jakoś tak bardziej wyluzowani i uśmiechnięci. Przyjezdni ze wszystkich stron świata przywożą swoja kulturę zwyczaje dobre i te złe. Niestety patrząc na innych ludzi nauczyłem sie ich generalizować (niektórzy chyba nazywają to rasizmem). I to jest przykre, bo by zachować stałą średnice i głębokość otworu wydalającego, tak musze sie zachowywać. Niestety. Ażeby wyeliminować te kilka procent czarnych owiec musimy patrzeć na całą społeczność jak na złodziei, pijaków, mataczy czy gości wciskających kit w każdym zdaniu. Dawno przestałem wierzyć ludzi, bo jeszcze dużo nam brakuje do ludzkości.
__________________
-Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE.
Ostatnio edytowane przez Mat : 23.05.2012 o 09:02
Powód: język
|