"Parys, Gradient potrzebujemy tej zielonej karty czy nie? Myślałem, że to już relikt czasów minionych. Ubezpieczenie tak, to chcemy wykupić."
Trzeba,trzeba, a jak się głowy nie ma na karku (czasami ja tak mam),to trzeba na granicy bulić,ale wjechać bez zielonej karty się da. Wjazd moto do Serbii kosztował mnie coś koło 40Euro. Jasne jest więc,że lepiej zabrać darmowy, zielony kwitek z kraju.
Z tymi upałami to jest tak,że przez pierwsze dwa dni człowiek dostaje szoku i ciężko skupić myśli, a potem można się przyzwyczaić.
We wrześniu jednak jest zdecydowanie przyjemniej, a woda w morzu gorąca.