Pojechaliśmy na turystycznej tak jak pisze Lecchu, to fakt, ale nie z powodu moich obaw o czas. Taki typ zaproponowałem po rozmowie z pośrednikiem wizowym, który uświadomił mnie, że brat konsula otworzył biuro pośrednictwa zaproszeniami i z turystyczną nie będzie żadnego problemu, a z tranzytem może być. W końcu z tego żyją i coś z tego muszą mieć. Na ryzyko było zbyt mało czasu i mogliśmy się nie wyrobić na datę wyjazdu.
|