Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07.06.2012, 15:50   #84
ATomek
 
ATomek's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,709
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
ATomek jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 miesiące 2 tygodni 3 dni 20 godz 19 min 50 s
Domyślnie

http://youtu.be/PhR5CQ_B2vw Zechcesz mnie





Obraz 909.jpg

Obraz 862.jpg

Pina będzie nam towarzyszyła do końca dnia.

Obraz 863.jpg

Obraz 876.jpg

Oferta ciekawych miejsc w Pińsku jest duża, ale zaraz po wjeździe do centrum znaleźliśmy maleńką kawiarnię ze stolikami na zewnątrz i oddaliśmy się błogiemu lenistwu. Swoimi historiami czas nam umilała Pani Właścicielka. Razem z aromatem wspaniale zaparzonej kawy wdychaliśmy atmosferę Pińska: Bony, Batorego, Boboli, Naruszewicza, Kapuścińskiego...

Z tego miejsca pochodzą moje wcześniejsze obserwacje miejscowej ludności , które przedstawiłem w innym wątku relacji:

Obraz 869.jpg


Melodyjne bicie w dzwony- "na służbę"- zapraszało do polskiej katedry.

Obraz 891.jpg

Obraz 882.jpg

Obraz 881.jpg

Obraz 884.jpg

Obraz 898.jpg

Zajechaliśmy na główny plac miasta zobaczyć Kolegium Jezuitów i miejsce po ich zabytkowym kościele, po którym teraz dumnie przechadza się wiecznie żywy Lenin.

Tak mnie naszło-
Co zostaje z legendy?
Trzy fałszywe słowa utrwalane w głowach kolejnym pokoleniom!
Przecież ANI wiecznie, ANI żywy, ANI nawet nie Lenin, bo właściwe Iljicz Uljanow.

Ale sza! Jedziemy dalej wzdłuż Piny w poszukiwaniu noclegu.

Obraz 931.jpg

Obraz 917.jpg

Znajdujemy przestronne miejsce niedaleko przeprawy promowej.
Włodek pilnie odrabia lekcje z dzisiejszych wrażeń, my rozbijamy obozowisko. Trochę staranniej, bo na horyzoncie ciemnieje od burzowych chmur. Cały tydzień mieliśmy super pogodę i kiedyś wreszcie musi się to skończyć.
Jak zwykle w takich miejscach pogaduszki z wesołymi wędkarzami, ognisko, ciepła kolacja.
To nasza ostatnia noc na Białorusi. Wspominamy minione dni ale przeszkadza nam nadchodząca nawałnica.
Umacniamy mocowania namiotów, gasimy ognisko i w ciemności oglądamy spektakularne błyskawice, które odbijając się w rzece wyglądają podwójnie groźnie. Burza o tyle niecodzienna, bo bez grzmotów.
Kończy się na strachu, bo błyski przechodzą z prawej, z lewej i odchodzą. Zostaje pomarszczona silnym wiatrem tafla wody.

Obraz 925.jpg

Ostatnio edytowane przez ATomek : 02.12.2015 o 02:22
ATomek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem