Coraz realniejszy robi się mój powrót po Zosię do Yerevania w te wakacje i wydaje mi się, że jeśli pojadę to jechał bym koniec lipca - początek sierpnia. Jechał, a zapewne leciał do Armenii, gdzie parę dni będę musiał poświęcić na naprawę moturu, a potem wio

Dojeździć Armenię, w Gruzji jeszcze gdzieś skoczyć (odwiedzić znajomego wójta w Kaheti np :P) no i powrót przez Kaukaz i Krym, przy czym na Krymie bym chwilę chciał spędzić pomagając przy powierzchniówkach archeologicznych znajomych.
Sam jeździć nie chcę bom społeczne zwierze no i w dzikie okolice nie pojadę (nie podniosę sam jak na zboczu się jakimś wypieprzę i zjedzą mnie wilcy :>), więc bardzom by był rad, żeby do kogoś dołączyć/żeby ktoś do mnie dołączył.