Regulacja luzu - powtorka z rozrywki???
Hej
Jakos z koncem sezonu i w związku z przymusowym postojem na kolkach z powodu awarii zacisku powziąłem postanowienie spowodowania malego serwisu w postaci regulacji luzu zaworow i synchro gaźników. Oczywiście wyczyściłem i naoliwiłem KaeNa żeby nie było wątpliwości i wykonałem jak Bog i Hąda przykazali regulacje o których już było sporo…
Zawory ustawiłem i zabralem się po poskładaniu całości za odpalenie, nagrzanie do wlaczenia wiatraczka no i regulujemy gazniki… i tutaj wielka niespodzianka.
Już po spuszczeniu ssania moto zaczęło kaprysic i chodzic nierowno z dopalaniem w tłumiku /dodam ze wczesniej nigdy nie było takich akcji/. Podlaczenie waku wiele wyjaśniło: roznica sześciu kresek na normalnych zegarowych wskaźnikach to wszak sporo.
Po regulacji i zbliżeniu się do siebie wskazowek okazalo się ze jest lepiej niemniej do idealu brakowalo jeszcze sporo i kulenie na jeden garnek i plywanie obrotow nie znikalo.
Po osiągnięciu idealnych wskazan na waku kuleje dalej. Idealnie zaczyna chodzic przy roznicy wskazan dwoch kresek. Podzieliłem blad i zostawiłem roznice jednej kreski ale nie jestem zadowolony z chodu na wolnych jak również /może to subiektywne/ moto zrobilo się z lekka leniwawe. Ale glowy za to ostatnie nie dam…
Pany ratujta!!! Czy to oznacza ze regulacja zaworow spierdzielona ? Może przez ten dostep okienkowy nie poradziłem sobie najlepiej i jakos tak na to wskazuje ze chyba trzeba cala operacje powtórzyć. Mam nadzieje ze się myle bo przeca roboty przy tym huk. Niech świadczy o tym cena - w serwisie hondy to 450PLN!!! Fok!
To co? Raz jeszcze moto na kołki?
Pozdrawiam Serdecznie
Matjas
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
|