Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26.06.2012, 21:38   #19
KML
 
KML's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa/Natolin
Posty: 1,519
Motocykl: nie mam już AT
Przebieg: 99999
KML jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 5 dni 20 godz 53 min 17 s
Domyślnie

Był , przeżył ale ciężko.
W piątek się strasznie zbombardowałem i przez całą sobotę miałem wstręt do alkoholu .
Piątek mi się bardziej podobał, w sobotę dowaliło ludu, zespoły jakieś takie wyjące i ból łba przez cały dzień.

Nasza miejscówka, widok z namiotu na wieżyczkę.


W sobotę zaliczyliśmy spływ kajakowy , fajnie się wiosłuje na kacu w totalnym upale
Nie obyło się bez przygód, dwie załogi z naszej grupy zatonęły, wciągnęło im kajaki pod kładkę, oni wypłynęli ok 20m dalej , potopili piwa poduchy i pogubili wiosła.
My zostaliśmy ostrzeżeni więc kajaki przenieśliśmy brzegiem.


Jeden z kajaków udało się wydostać spod kładki dość szybko z drugim był juz problem bo się zaklinował.


Dalej było już spokojnie i cicho, pierwszy raz widziałem jednocześnie tyle bocianów.
co chwila startowały z okolicznych łąk i był moment że nad głowami mieliśmy ich ok 50 szt.


Przyjechały różne wydumki, silnik V wstawiony w poprzek i wanna zamiast kosza


W parku maszyn spotkałem też swoich, niestety na placu nie.
Dwie osoby mnie zaczepiły ale byłem troche zrobiony i nie pamiętam co, kto i jak.

czyje to sprzęty?




Była jeszcze czerwona czwórka, ogólnie więcej było XTZ-tek i kilka Bigów.

Prowadzący wodzirej


Pakowanie w niedzielny ranek:


Poranny kefirek chwile przed wyjazdem do domu:


Ogólnie było gites, za rok zamierzam jechać również.
__________________
BMW R1150R
Jawa 250 353 `58r

Ostatnio edytowane przez KML : 26.06.2012 o 21:40
KML jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem