Docieram do zjawiskowego Zielonego Bazaru, który powinien być żelaznym punktem dla każdego turysty w Almaty.
Pochodzę z rodziny handlarzy, dlatego jestem zachwycony i natychmiast zaczynam fotografować.
Pieczołowicie wyłożony towar, wszyscy handlarze w takich samych strojach, jednym słowem przepiękne miejsce..
Na tym zdjęciu widoczny jest znak zakazu fotografowania, który przeoczyłem w czasie mojej szarży.
Hala jest ogromna.
Bez słów, tu czuć klimat jedwabnego szlaku..
Idę na dział mięsny:
W tym momencie zostałem grzecznie poproszony żeby nie fotografować

To co zdążyłem uwiecznić to moje i wasze.
Na bazar wracałem jeszcze nie raz, czy to robiąc zakupy na dalszą podróż, czy to lokalnych stołówek na pyszne kazaskie jedzenie.
.