Rzeczywiście napisałem trochę nie na temat ...:P
Ale teraz już będzie na temat

Udało mi się dostać robakiem kilka razy owszem ale jakoś nie często i to nie boli zauważalnie, z tymi co mają różne żądła nie miałem do czynienia lub ginęły w starciu...., natomiast już kamieniem z koła samochodu w polik trzyma parę godzin . Zdarzyło mi się to raz na jakies 20 tys km...
W upał jest super - chłodno (przejazdżka w szczękowcu z szybą ostatnio na zawsze wyleczyła mnie z tego rozwiązania).
W nie upał sprawę załatwia dobrze na usta zaciagnięty BUFF (taki komin)
W zimno sprawę załatwia kominiarka
Pierwsze 15 minut w deszczu co prawda było szokiem bo wydaje się że w poliki wbijają się igiełki, ale jakoś się przyzwyczaiłem i teraz nawet nie zatrzymuję się na najbliższej stacji ....Jakiś tam dyskomfort jest ale podobno nikt nie mówił że lekko będzie....
Reasumując : moja zakurzona szyba leży w garażu i raczej już nie zmieni miejsca swego pobytu... Jak
DLA MNIE kask z daszkiem i gogle to jest TO!