Plan jest luźny, albo go nawet zupełnie brak

Jedynym wyznacznikiem jest czas i nasze siły, resztę się nabędziemy w drodze.
Mapa się przyda, do przyrządzania wieczornego planu na dzień kolejny przy kolejnym piwku, czy zapytania o drogę we wszystkim dobrze znanym języku migowym. Nie mamy parcia, ani ciśnienia, żeby gdzieś koniecznie dotrzeć - jak to ktoś kiedyś fajnie napisał - droga jest celem
Dzięki chopaki idziewczyny za cenne uwagi i do zobaczenia.