Wątek
:
Zobaczyć Iran - czyli 4 dni w Armenii. [Czerwiec 2012]
Wyświetl Pojedyńczy Post
09.07.2012, 13:16
#
14
majek
Zarejestrowany
: Oct 2009
Miasto
: Warszawa
Posty
: 206
Motocykl
: skuter CRF 1000
Online: 1 tydzień 3 dni 8 godz 28 min 0
Dzien 2
2012-06-02
Zwiedzamy podole
UA
241 km
Wstajemy rano. Jak zwykle bez napinki. Jak zwykle spóźnieni. Na śniadanie reszta chleba i kiełbasy. Na horyzoncie wóz i kosynierzy. W trakcie śniadania wóz się zbliża. Kosynierzy też. Lekki niepokój. Czyżby kosiarze motocykli?
Gdy zbliżyli się na odległość “kontaktową” okazało się że to dwaj młodzieńcy. Nieśmiało podeszli. Popytali. Zrobili zdjęcia.
Plan dnia - byle dalej. Ruszamy.
Pomnik czołga - obowiązkowe zdjęcie.
Dojeżdżamy do Podolskiej Skały. Przy ruinach jakiś autokar. Parkujemy, oglądamy ruiny. Podchodzi do nas Pan i rozpoczyna po polsku rozmowę. Oprowadza wycieczkę. Pokazuje nam na mapie co mamy zobaczyć.
Dzięki temu najpierw oglądamy pomnik upamiętniający miejsce stracenia Romana Szuchiewicza (
http://pl.wikipedia.org/wiki/Roman_Szuchewycz
).
Potem kierujemy się do jaskini kryształowej w Krzywczu (
http://ukr-tur.narod.ru/turizm/regio...krustaleva.htm
). Na parkingu pytamy, czy damy radę wjechać motocyklami wyżej. Powiedzieli: “żyguli wjezżajut”... To spróbowaliśmy. Było trudno, ale daliśmy radę. Następnym razem nie damy się sprowokować
Wchodzimy z wycieczką. Oglądając kamienie docieramy do ciętej choinki (potem dowiadujemy się, że stoi tak od 6 lat - podobno wilgotność i temperatura są idealne dla przechowywania i “nie-starzenia się”).
Wyprzedzamy wycieczkę, aby w odosobnieniu kontemplować kamienie i aby skrócić czas zwiedzania. Docieramy do wejścia które okazało się także wyjściem. ALE....
Zamkniętym. I tak, uwięzieni, zaczekaliśmy na całość wycieczki z panią przewodnik która miała klucz.
Następny punkt programu (wypracowanego w trakcie) to Dniestr. Zjeżdżamy nad rzekę. Moczymy kółka.
Trochę jeździmy szutrami wzdłuż rzeki.
Dojeżdżamy do Okopów Świętej Trójcy (
http://pl.wikipedia.org/wiki/Okopy_%...ej_Tr%C3%B3jcy
) gdzie spotykamy... Polską wycieczkę.
Robią objazdówkę. Zapraszają do hotelu na dancing.
Zdjęcia pamiątkowe i zjeżdżamy do miejsca połączenia rzek. Dniestru i Zbrucza.
Dojeżdżamy do Chocimia. Beńcowi się nie podobało.
Mi też nie - ale zrobiłem dobrą minę?
Ruszamy na poszukiwanie jedzenia i sklepu. Widok powala na kolana
Jemy. Kupujemy piwo na kolację i jedziemy dalej.
Dojeżdżamy do Kamieńca Podolskiego. Podjeżdżamy pod twierdzę. Na zamku akurat odbywa się turniej rycerski. Pełno ludzi.
Rezygnujemy z tłoku i próbujemy wyjechać z miasta.
Po 20 minutach zmieniamy zdanie. I tak robi się ciemno. Zanim wyjedziemy będzie noc.
Szukamy turbazy.
Motocykle trochę zamaskowane (kamuflaż - Dniestr).
Wynajmujemy pokój.
Beniec próbuje doprowadzić odparzone stopy do porządku. Korzystamy z prysznica. Piwo, kolacja
i spać - tym razem w łóżku.
__________________
majek-zagończyk
dwa litry Yamahy
Ostatnio edytowane przez majek : 18.10.2012 o
16:19
majek
Zobacz publiczny profil
Odszukaj więcej postów napisanych przez majek