Cytat:
Napisał matjas
62 jest szybsza to fakt ale również 2x szybciej spożywa baterie 
matjas
|
Ale ponieważ wytyczenie i wyliczenie trasy, przesuwanie ekranu jest jakieś 5-6x szybsze to i tak jesteś do przodu

W 62 można ustawić, aby cały ekran (nie tylko podświetlenie) wyłączał się gdy nie ma potrzeby (odpali się sam przed zwrotem lub po naciśnięciu któregoś z przycisków) - wtedy bateria trzyma na prawdę długo. Na trasie bardzo przydatne.
Cytat:
Napisał Adaśko
To moze ktoś z Was nauczy mnie jak to ogarnac....
[..]
Błagam tylko nie odsyłajcie mnie na forum garniaka bo nie ma ......a zebym przez to przebrnął...połowy nien rozumiem co tam do siebie "fanatycy" rozmawiają.
|
Ni ma lekko - było na forum pisane, że z outdoorowego garmina to się trzeba "doktoryzować" albo odpuścić. 60tka wymaga sporo cierpliwości - zarówno do nauki jak i późniejszej obsługi, ale daje spore możliwości za to, jak człowiek już się przyzwyczai. Niemniej "niemoc obliczeniowa" jest stale irytująca, trzeba się pogodzić. Do nawigacji tylko po czarnym jest wiele bardziej bardziej użytecznych i przyjaznych wynalazków. Za to o garmina nie musisz się martwić topiąc sprzęta czy obawiać się, że ładowarka znowu padnie. Do endurzenia i jako uniwersalny sprzęt (off+on) to fajny i użyteczny sprzęt.
Jeśli chodzi o prędkość to proponowałbym sprawdzić, czy karta w urządzeniu nie jest jakimś niskobudżetowym wynalazkiem - dobra karta może przyśpieszyć wyliczanie dłuższych tras. Spróbuj też innej mapy, żeby mieć porównanie (n.p. starszej topo). Być może masz teraz nawrzucanych i aktywnych sporo map (i tak będzie widać tylko pierwszą od góry) - strasznie by to spowalniało urządzenie (niestety w 60tce wszystkie mapy są zapisywane do jednego pliku i nie da się prosto "wyciepać" zbędnych, choć sama ich deaktywacja powinna być odczuwalna).
Sam sprzęt jakby nie patrzeć technicznie jest sprzed (ponad już) dekady - przypomnijcie sobie jakie wtedy n.p. komórki były w porównaniu do obecnych. Fakt - długo trzymały na bateriach i były pancerne
Wyliczanie dłuższych odcinków trasy może zająć kilka minut - szczególnie irytujące może to być podczas prowadzenia grupy, gdy się pobłądzi trochę

Najlepiej dzielić dłuższą trasę na mniejsze etapy i dopiero po przejechaniu go liczyć następny kawałek. Szczerze pisząc ja 60tki (i 62 raczej też) używałem razem z tradycyjną mapą na której wymyślałem swoją trasę, którą następnie "wymuszałem" na odbiorniku za pomocą odpowiednio gęsto nastawianych punktów pośrednich - garmin potrafi czasem policzyć takie trasy, że nie wiadomo czy się śmiać czy płakać, dlatego często lepiej nie zostawiać mu za dużo swobody w tej materii. Jeśli chodzi o liczenie tras - sporo zależy od map, bo każda droga ma przypisany "gatunek jakościowy", śr. prędkość podróżną i dodatkowe parametry (n.p. kierunkowość, wyłączenia, punkty połączeń z innymi drogami), które są wykorzystywane do liczenia trasy, a które niekoniecznie korespondują z tym co widać wizualnie (zresztą inne systemy nawigacji też tak działają, choć w ich przypadku zwykle nie jest to dużym problemem). W przypadku wielu map garminowych w jednym miejscu te dane są dokładne i precyzyjne a w innym zupełnie od czapy i navi prowadzi podwórkami zamiast autostradą (albo policzy trasę 120km zamiast 20km mniej więcej równorzędnymi drogami - bo mu wyszło, że tak będzie lepiej; przypadek z życia z Czarnogóry na CN). Dlatego lepiej go kontrolować w tej materii.
Cierpliwości życzę