Dzięki za porady
Coś w tym jest - jadąc w butach z membraną moje stopy zdecydowanie lepiej żyły w dużym upale niż z zwykłych butach.
Ciągnąc dalej - nie mam jakichś specjalnych termoaktywnych ciuchów i innych bajerów. Ot, koszulki rowerowe (sprawdzone) i kurtki modeki z wypinaną membraną. Mam nadzieję że to zda egzamin. Jedziemy z żoną w w trochę mało popularnym kierunku jak na to forum (Włochy) ale spodziewam się ze może być ciepło.
Ostatnio robiłem 600km ciągiem przy temperaturach rzędu 35 stopni i było niefajnie, momentami słabo. Jedyne co pomagało to prędkość, bo jazda z otwartym kaskiem jeszcze chłodziła w tej temperaturze.
Chyba czas też przemalować kaski na biało
Pozdrawiam
zimny