Nie chodzi o popisówę, tylko o godne pożegnanie fantastycznej dziewczyny, i motocyklistki. Ale może faktycznie rodzinie Ashanti mogłoby przeszkadzać wycie klaksonów.
Wolałabym wyć klaksonem i efekciarsko przygazowywać pod kościołem na jej ślubie. K..wa, nie umiem się z tym pogodzić!
Ostatnio edytowane przez Chili : 02.08.2012 o 13:57
|