witam
szacunek za ładne zdięcia i,traske,chciałem z tobą jechać jednak się nie udało,siły wyższe ,zemściło się to łokrutnie bo musiałem z małżowiną i z dwoma kleszczami jechać nad morze

a po drugie przetrwałem offa w zwierzyńcu,offa z diverkiem w kostrzyniu a latając po rodzinnych lasash fikłem orła i siedzę w doma z połamanym mostkiem,
ale za rok to na bank
