Dzień 8
Był 8 dzień wyprawy.
Czas jakby zatrzymał się w miejscu.
Bowiem są takie miejsca gdzie funkcja czasu zmniejsza swoją wartość...
Dostajesz wiosło.
Dostajesz kajak.
Dostajesz swój własny okręt.
Ile masz pary w ramionach, tam zapłyniesz.
Tylko czy trzeba płynąć?
Można leniwie leżeć. Patrzeć na konary będące niebem.
Na kolorowe chaszcze.
I nic nie trzeba...
Nic.