Enduro nie, ale turystyczne enduro czemu nie

. W DL 1000-cu brakuje tylko skoku zawiasu większego i prześwitu, silnik jest ekstra, gdyby te 2 punkty poprawić to mamy japońskie LC8, a nawet lepiej bo ktm to pała albo nic, a tu kulturalnie można się powoli turlać. Ale nawet takim jak jest da sie przejechać naprawdę ciekawe trasy. Jak pykaliśmy Teth to najbardziej klął kumpel na królowej, a 2 DL mniej, i nawet ja z pasażerem

, ale to było zaskoczenie i brak doświadczenia. W gruzji to już lajtowo, nawet gleb nie było żadnych

więc niech nikt mi tu nie mówi że tym sprzętem to tylko max gładki szuter.