Chciałem, żeby to była opowieść- rzeka: rozległa, leniwa, czasami wartka i niebezpiecznie wciągająca. Wiadomo skąd wypływa, ale nie wiadomo dokąd wpada.
I tak przy okazji, skoro odkopałeś temat:
Pojawiło się w opowieści wiele rzek. I w głowie zalęgła się myśl dotarcia do ich źródeł.
To dopiero byłby "temat rzeka".

Pozdrawiam