Mi tam GPS przeszkadza z deka..(może taka mapa i oprogramowanie..?). No, może zaczął przeszkadzać. Po tym jak kilka razy sam wyznaczyłem trasę w goglemaps, lub po tym jak mi znajomy w Austrii wytłumaczył drogi, dał kilka map i polecił, żebym zrezygnował z GPSa, wożę go tylko w plecaku jako opcja "w razie W". Sezon 2012 można powiedzieć przejechałem tylko z zapiskami na kartce gdzie i na co jechać włożonymi w plecak na baku.
Jak dla mnie bomba.. Nie ma, że albo Szybko, albo Krótko. Samemu z mapką można dużo lepiej obmyśleć, popaczeć co ciekawego w okolicy.
Jak mówie, GPS tylko jako odnajdywacz, szybka trasa w konkretny cel po coś bez mowy o zwiedzaniu czy ciekawostkach po drodze. Może się mylę, niektórzy pewnie mają coś na wypasie, ale z tym co mam ja poruszam się jak piszę i nowych gadżetów kupować nie planuje
