Jeza, ale majek tempo narzuca.
A ja na szczęście mogę skorzystać z opcji leniuszka.
Karta na wykończeniu, właściwie nie kręcimy już drogi, bo nie ma nic ciekawego do kręcenia.
Do majkowej relacji z dnia tez nic nie mam do dodania. Nuda, dojazdówka, gorąco.
Omijajcie Konstancję w Rumunii jak dacie radę. Tłok, gorąco i się pogubiliśmy masakrystycznie.
Kąpiel w morzu czarnym - super.
No i Euro cały czas było w tym czasie w PL, stąd w motelu oglądanie meczu.
Zdrówko.
A, no i mapka: