Wątek
:
Zobaczyć Iran - czyli 4 dni w Armenii. [Czerwiec 2012]
Wyświetl Pojedyńczy Post
06.10.2012, 00:58
#
78
majek
Zarejestrowany
: Oct 2009
Miasto
: Warszawa
Posty
: 206
Motocykl
: skuter CRF 1000
Online: 1 tydzień 3 dni 8 godz 28 min 0
Dzień 20
2012-06-20
Rumunia i transalpina
669 km
Na śniadanie zjadamy omleta.
I jedziemy autostradą.
W Piteszti obieramy kierunek na transalpinę.
Przeciskamy się między TIRami. Dla odwagi apikujemy rakiję.
Przełęcz jest wyasfaltowana. A widoki górskie.
Motocykle mają już dość asfaltu i nie chcą ze sobą gadać.
A góry jak to góry.
Na górze polskie quady i Vstrom. No i my na czubku.
I zjeżdżamy w dół.
Znów można by było przycierać podnóżki. A mówiłem, żeby jechać
czoperami... Zjeżdżamy w dół. Nad rzeczką skręcamy film instruktażowy
dla MOTOPOZYTYWNYCH.
Dalsza droga znów po asfalcie, za to co chwila coś remontują. I dziury
ogromne co jakiś czas próbują nas zaskoczyć. Przelotnie pada deszczyk.
Ale pamiętając Kaukaz to całkiem miłe jest...
Tankujemy i jemy obiad wielki. Z zupą.
I drugim daniem.
A na deser herbatka.
Zjeżdżamy z głównej drogi i jedziemy na azymut. Wjechaliśmy w jakąś
kolejową okolicę. Przejeżdżamy tory milion razy. W pewnym momencie
wjeżdżamy na WIEEELKIE serpentyny. Mają po dwa-trzy pasy pod górę. I
oczywiście TIRy się na nich wyprzedzają więc nie pokozaczyliśmy.
W pewnej wsi - panowie w mundurach robią nam zdjęcie. Negocjacjom nie
było końca. I tak, lżejsi o zapas euro i mocno zniesmaczeni jedziemy
dalej.
Jak słońce zaczęło się chować kupujemy piwo i zjeżdżamy pod przydrożny
lasek na biwak.
Popijając piwko rozpalamy ognisko...
__________________
majek-zagończyk
dwa litry Yamahy
majek
Zobacz publiczny profil
Odszukaj więcej postów napisanych przez majek