Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08.10.2012, 21:06   #39
diverek
Amator podwórkowy
 
diverek's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Kostrzyn nad Odrą
Posty: 994
Motocykl: exRD04 '92, obecnie RD07A '98
Przebieg: >55kkm
Galeria: Zdjęcia
diverek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 2 godz 48 min 22 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Elwood Zobacz post
Przestaje iść z postępem, bo ma zgubny wpływ na środowisko, moje najbliższe otoczenie, w tym ludzi. Nie jestem jednak oszolomem.
Przestałem kupować rzeczy, których nie daje się naprawić.
Co to ma wspólnego z gps-em? Sporo ma w kontekście systematycznego ubezwłasnawialniania.
Do sklepu chodzisz, czy miast tego bierzesz łuk i pędzisz do lasu po mięsko na obiadek? Chleb też sam pieczesz z samodzielnie wyhodowanego zboża? No przecież wyprodukowanie wszystkiego czym się otaczamy to jest przemysł, który pośrednio nas truje a dopiero na ostatnim etapie żywi. Takie mamy czasy i nic nie poradzisz. Może popróbuj poprosić Fiedela o obywatelstwo kubańskie i tam się odnajdziesz. Tu się tylko męczysz

A wracając do meritum, czyli pomagania sobie GPSem. Używanie go zgodnie z przeznaczeniem i równoległe myślenie na pewno pomaga a nie przeszkadza. Zawartość map, które zmieścimy na karcie jest równe z szafą map. A zapewniam że mniej waży i mniej kosztuje. Jako że to forum enduro nie będę zajmował się np nawigacja morską, drogową z akcentem na tereny mocno zurbanizowane, czy lotniczą.
Nie jestem wielkim podróżnikiem jak wielu naszych kolegów. Ale zdarzyło mi się przejechać "kilka" razy nawet do kilkuset km w jakimś kierunku. Czasami miałem określone punkty, które wyznaczały mi etapy trasy a czasami tylko cel a reszta to improwizacja. Nawigacja starymi metodami jest czasami dość mocno utrudniona. Dopóki świeci słońce można się nim wspomagać i rzadziej spoglądać na ekran nawigacji. Natomiast kiedy na niebie są chmury już pomocnika nam brakuje. Z nawigacją przemy do przodu, nie trzeba często się zatrzymywać i wiemy dokładnie gdzie aktualnie jesteśmy. Z nawet najdokładniejszą mapą jednak przystawać trzeba. Dodatkowo przydałoby się mieć także kompas czy busole. A gdy przydarzy się coś nieprzewidywalnego, jakiś mniejszy czy większy problem. Nawigacja może nas wyprowadzić z opresji lub poprowadzić do konkretnego miejsca (sklep, stacja benzynowa, szpital, apteka itd).
__________________
Gdyby Bóg popierał przedni napęd, to ludzie chodziliby na rękach...

Ostatnio edytowane przez diverek : 08.10.2012 o 21:09
diverek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem