Ja mam zdezelowanego nikona d70 i tokinę ATX 28-70 (niektóre zdjęcia są niezbyt ostre, bo się małpa rozkręciła podróżując ze mną po licznych dziurach), a Mizer zabrał Sony Nex, bardzo fajny mały i zwinny aparat, który mieści się w kieszeni

Obrabiam na lightroom-ie. Nie lubię "surówki", a w tym programie w kilka sekund można całkiem fajnie obrobić zdjęcie.