jestem pod wrażeniem Waszej wiedzy i zaciętej dyskusji. każdą radę biorę pod uwagę i wnikliwie analizuje i może macie rację, jak człowiek się nie zna to może lepiej kupić motocykl byle był do ogarnięcia i zacząć wyrabiać w sobie gusta i nawyki. Było w którymś poście, że czy aby na pewno to motocykl dla żonki, tak dla żonki. Chwilowo nie dysponuję prawem jazdy kategorii motocykl co nie oznacza że tak już zostanie. na pewno to ja będę musiał pierwszy odbyć przejażdżkę i ja żonkę uczyć. I pewnie najważniejsze żeby to ona miała kontakt z ziemią przy zasiadaniu do startera. Ja się dostosuję, a wyższy jestem że hoho

Piszcie, ja będę czytał i wybierał.
ostatnio rozmawiałem z dwiema kobietami które ujeżdżają GS 650, są to ich pierwsze pojazdy i są nimi zachwycone. Jak mówiłem wcześniej, mając Wasze typy udam się do
Wskazanych przez Was (cały czas czekam na oferty) komisów i zrobimy z żonką przymiarkę. dzięki