szlif trza zrobic , rzecz jasna , ale to nie wyczynowka ze robisz to co sezon czy czesciej , na ogrinale spokojnie robia po kilkadziesiat tysiecy km . niedawno sprzedalem dt125 ktora miala 37kkm i byla zupelnie orginalna , nic nie wskazywalo na to ze trzeba cos robic ,
znaffcuf forumowych mozna posluchac ale trza miec dystans i swoj rozum kolego

dt125 jest normalnym uzytkowym motocyklem do jazdy codziennej w wydaniu enduro , jesli koniecznie chcesz cos innego to jest jeszcze jeden sprzet rowniez bazujacy a jakze na silnku dt125 czyli yamaha tdr 125 i to jest naprawde fajny szosowy sprzet ktorym i w lekkim terenie sie da polatac , szczegolnie wersja pierwsza , ktora byla wyposazona w szprychowane kola . zajebista jest . jesli zas zalezy ci na spalaniu niklym to zdecydowanie mz 125SM