12.11.2012, 08:32
|
#18
|
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: wilidż Opole
Posty: 2,547
Motocykl: CRF 1100
Przebieg: 0 kkm
Online: 2 miesiące 2 dni 6 godz 39 min 30 s
|
Wtorek
Wstaje rano. Patrzę w niebo…..czysto i bezchmurnie….słoneczko grzeje…...serce rośnie.
Postanawiam sprawdzić jeszcze raz bezpieczniki tak jak radził mi doktore Szparagow, czyli podmienić każdy, tym który jest na pewno dobry. BINGO!!! Wszystko działa. Winowajcą był ten jedyny niebieski, który wyglądał jak prosto z fabryki, bez oznak spalenia.
Śniadanie i idziemy z Bojanem z buta przez całe miasteczko zapalić świeczkę.
Bojan proponuje nam fajną drogę przez góry na południe Serbii w kierunku Czarnogóry. Jedziemy bocznymi drogami, słonczko napier....ala i w końcu czuję, że żyję.
Wjeżdżamy szybko w góry, widoczki coraz ciekawsze.
śn ieg drzew.JPG
wid2.JPG
Po drodze mamy „PIECZONE” z fajną reklamą. Szefowa nam podała i pieczone okazało się pieczone jakiś czas temu, a teraz było zimne. Większa ilość hot herbaty zrekompensowała zimną baraninę.
reklama.JPG
pani baranina.JPG
baranina na talerzu.JPG
Parę widoczków zapowiadające kolejny dzień.
wid4.JPG
wid5.JPG
wid6.JPG
widoczek1.JPG
Lecimy dalej i po siedemnastej dojeżdżamy do miejscowości Uzice. Powoli robi się ćmica i lądujemy w jakiś motelu.
Kręta droga i oglądanie wszystkiego dookoła sprawia, że przejeżdżamy koło trzech stówek.
|
|
|