Mam wrażenie że niektóre rzeczy robi koleś dla jaj, albo rzeźbi dla zabawy. Znam jego poprzednie podróże od początku - kiedy jeździł ruskiem (wiec z koszem 1 raz nie jedzie), starą japonią i potem dookoła świata na yamasze, jest absolwentem Politechniki Warszawskiej - wydziału samochodów i maszyn roboczych - na którym to wydziale mieliśmy okazje się widywać.. Na dodatek Michał ma doskonałe zdolności organizacyjne - m innymi organizował rozpoczęcia sezonu w Warszawie - przerywając w tym czasie podróż dookoła świata (przylatywał samolotem), był posłem itd..
Koleś ma wszelkie podstawy żeby jego wyprawa była udana - nawet jeśli motocykl teoretycznie się do tego nie nadaje.
__________________
Enduro i ADV
|