Podkradłem z sąsiedniego forum
Jak dowiedzieliśmy się podczas konferencji prasowej, zorganizowanej przez grupę kapitałową SILVA w VIP-owskich lożach stadionu Legii, pojawiła się spora szansa na reaktywację legendarnej polskiej marki motocyklowej Sokół
To wcale nie prima-aprilisowy żart, bo do kwietnia jeszcze bardzo daleko. Grupa Silva ma pakiet 20 proc. akcji Prywatnych Zakładów Inżynieryjnych Sokół Motocykle S.A., które podjęły ambitne zadanie reaktywacji kultowej przedwojennej marki. Motocykl ma być produkowany w Polsce i bazować na założeniach technicznych Sokoła 1000.
Podstawowy element - rama, będzie niemal dokładną kopią pierwowzoru. Co ciekawsze, będzie to rama typu „sztywnego” czyli bez amortyzacji tylnego koła. Rolę amortyzatora ma przejąć układ sprężyn siodła - tego typu konstrukcje spotykamy często w motocyklach typu custom.
Konstruktorzy zaprojektowali dwie jednostki napędowe 1300 i 1800 ccm, przy czym mniejsza ma być ewenementem na skalę europejską, będzie to silnik z rozrządem SV, czyli dolnozaworowy, dysponujący mocą między 60 a 80 KM. Większy, górnozaworowy silnik będzie generował między 120 a 180 KM, a obie jednostki mają być produkowane w USA. Pozostałe elementy jak zbiorniki paliwa, ramy, błotniki wykonywane będą na miejscu.
Ambitne plany firmy przewidują rozpoczęcie budowy prototypowych egzemplarzy jeszcze w tym roku, a pierwsze jazdy testowe obiecano nam na wrzesień przyszłego roku. Założenia konstrukcyjne, jak i produkcyjne wydają się sensowne, bo PZI Sokół planuje roczną produkcję na 30 sztuk motocykli, czyli miej więcej tyle, ile wytwarzają średniej wielkości firmy customowe w USA. Przy tak niewielkiej produkcji da się jeszcze uniknąć konieczności uzyskiwania homologacji na typ pojazdu, a motocykle będą rejestrowane jako SAM.
Pamiętajmy, że przedwojenne Centralne Warsztaty Samochodowe (notabene również jak PZI ulokowane w Ursusie) w pierwszej fazie rozwoju wytwarzały motocykle metodą rzemieślniczą, a nie taśmową, a większość elementów wykonywana były ręcznie. Czemu więc reaktywowany Sokół nie mógłby powtórzyć tych metod przy tak niewielkich planach produkcyjnych?
Redakcja mocno trzyma kciuki za ambitny projekt, bo byłaby to pierwsza od wielu lat w pełni krajowa konstrukcja motoryzacyjna produkowana w Polsce.