Gradient, nie chce mi się sprawdzać, ale nie dawałem tak dużej przysłony (było tam wbrew pozorom trochę ciemno). Otworzyłem ją pewnie na maksa, czyli dało to 2.8.
Greg, co do szerokiego kąta, to w pierwszych momentach załowałem że go wziąłem. Gdybym dysponował jednym, porządnym obiektywem z dużym zakresem ogniskowej, miałbym więcej fotek reportażowych z tego miejsca, które chyba bardziej się liczą. Szeroki kąt to pewien rodzaj ekspresji, gdzie można robić pewne efekty, niestety nie zawsze dobre na wyjeździe.
Andrzej, Ty wiesz co

. Dobrze się będzie w końcu spotkać, ale i tak dzięki za propozycję

Dozobaczyska.
Jutro ciąg dalszy, bo żona narzeka że nic nie robię;]
Ps.Czosnek, jesteś pewien? Mówił mi że w Syrii jest pierwszy raz, ale teraz juz sam nie wiem..