Z mojego doświadczenia:
Etiopia.
Pani szykuje Indżerę ok. 2 metrów od dziury w ziemi, z resztkami desek - zwanej uroczo kiblem.
Konwersacja, po zapoznaniu się:
jorge: dlaczego Pani robi posiłek tak blisko WC?
kucharka: a czy z ust do pośladków jest dłuższa droga ?
Koniec sceny. Pytający nie ma więcej głupich pytań.
PS
Zawsze promilami się podpieram - "na wszelki wypadek"

.
PSII
Coś już o jedzeniu jest na forum napisane i wątek znajdziesz.