We wrześniu polatałem sobie po Ukrainie i Rumunii (2tyg) właśnie na takich MIT
E 07. Spisywały się bdb. Na Transfogaraskiej i Transalpinie (obie trasy tam
i z powrotem) traktowane były dość ostro, i tylko 2 razy minimalnie ujechał tył, choć opony były z uporem "zamykane" do końca (ha -banan dookoła głowy

)! Później na Rajdzie Podlaskim (ufff


) -też dały radę,
i jakoś wężami przebrnąłem przez "ruchome piaski" wraz z pasażerem!..
Jedyne mankamenty opon to hałas w zakresie 80-110km/h, ciut "ponadrywane" u nasady, kostki w tyle, i utrudnione prowadzenie w błocie i grząskim piachu -ale może to z powodu wagi moto i (nie)umiejętności woźnicy

... Póki co, gumy nadal żyją i jutro znów jadę pomęczyć je na szuterkach!

Pozdrowionka i szerokości...