Tak, w te okolice jedzie się tylko raz, koszmary pozostają na resztę życia. Od granicy z Beninem do wyjazdu poza fawele Lagos zajęło mi to dniówkę, w błocie, syfie, przejeżdżając na skróty przez targowiska. 80 km miasta i targowisk, ludzie ciężarówki, wszystko to w czerwonym błocie i kałużach które nie miały dna. ŻAdko używałem 2 biegu. Przeżycie w dżungli to betka w porównaniu z tym błotnym horrorem. Potem już nic nie było takie jak wcześniej - w najgorszym gównie jak pomyślałem o Legos zaraz czułem się lepiej.
__________________
...i zapytała mnie góra "dokąd tak pędzisz samotny wilku?"
"Szukam tego co najważniejsze" odpowiedziałem
"Dlaczego więc się tak spieszysz?"
Na to pytanie nie znalazłem odpowiedzi.
|