Pytanko do szacownych Trzodowników doświadczonych w Mitasach - z wielu przyczyn nie udało mi się polatać za dużo w sezonie, mieszkam w lesie stąd pomysł na nadrobienie strat zimą, po długich namysłach i chwilowym przypływie weny twórczej zamówiłem sobie komplet tzw. "afrykański" na zimę. Na tyle 9 w wersji dakar, ciśnienie 1,5 atm, przód tkc z 1,8 atm. Po moich łąkach i wydmach jest ok. Ale jak lecę nad Wisłę ancfaltem to się robi słabo - moto w zakręty się wali....
Czy przyczyna tego leży w konstrukcji opony "dakar" / a może ciśnienie za niskie