To teraz (dla urozmaicenia) wyciągnę COŚ z innej beczki...
Centrum Opola, -powracam do Afri zaparkowanej na chodniku pomiędzy dworcem PKP a PKS. Siadam na moto, ale naszła mnie jeszcze ochota na fajkę. Podczas błogiego oddawania się zgubnemu nałogowi, zauważam w lusterku że jestem bacznie obserwowany przez 2 cjantów z zaparkowanego nieopodal radiowozu. No ładny h.. myślę, wyświetlając sobie w pamięci nowy taryfikator!

Nieprzepisowy postój + całkowicie nieczytelna tablica, zamaskowana grubą warstwą błota + opony tuż przed wymianą... cholera! Postanawiam nie "panikować" bo i tak, zanim się poubieram, to...
Paląc sobie dalej, na wszelki wypadek obmyślam jakieś sensowne wymówki. Po skończeniu, spokojnie zapinam kurtkę, później kominiarka, kask, rękawice, iii.. -czuję jakąś rękę na plecach! Standardowa formułka, proszę prawo jazdy, dowód... Ja się rozpakowuję a cjant obchodzi moto dookoła, najwięcej uwagi poświęcając tyłowi.. (-a jednak!, -scheise!)

Przegląda papiery i recytuje, -zostanie pan ukarany

za: zaśmiecanie, - za..... W tym momencie przerywam mu wyliczankę pytaniem - jakie zaśmiecanie

(do k...y nędzy! -już w myślach) -Aaa widzieliśmy że pan palił -zgadza się?! Taak, zgadza -odpowiadam. To przez takich jak pan, to miasto tak właśnie wygląda! -i wskazuje na leżące obok, kupy petów. Nooo, tu już przesadził takim atakiem!

Paniee!! -to niech mi pan wskaże mojego -ja na to.. (znacznie podnosząc głos!) Widząc że gość ma zamiar eksplodować, szybko dopowiadam - na pewno go pan tu nie znajdzie!.. To co pan z nim zrobił?! -przeszywa mnie wzrokiem! W odpowiedzi wyciągam kieszonkową popielniczkę, otwieram.. proszę, jest tu -i jeszcze ciepły!..

Szkoda że nie widział swojej miny,

, ja ją zapamiętam na długo... Walnął takiego karpia, że aż to zauważył po moich oczach! Zaskoczony tym zwrotem akcji i trochę zmieszany, powiedział jeszcze coś w stylu - żeby wszyscy byli tacy...to, i takie tam.. Ja zaś (tryumfując) -no widzi pan, motocykliści to nie są byle obszczymurki, -czy jakoś tak..

Po czym oddał mi dokumenty, podziękował i wrócił do radiowozu, zapominając (o dziwo) o całej reszcie! Podczas ubierania się zaobserwowałem jeszcze w lusterku, ożywioną dyskusję prowadzoną przez panów w radiowozie
W końcu ten mandat (w 100% pewniak) był zaplanowany wcześniej, a pet miał być tylko dodatkową kumulacją..

Nie czekając aż goście nadmiernie ochłoną, szybko oddaliłem się z zagrożonej strefy.

Chociaż popiołki używam od lat, nie sądziłem że kiedyś tak BARDZO się przyda i wytnie przypadkiem aż taki numer! Jak widać, fajki nie zawsze szkodzą...

Co, -nieprawdopodobne

Ha,ha, -aaaa jednak...!
Kurczę, -szkoda że nadal nie mam kamerki, ale gdzie tu jakąś porządną znaleźć?..

Oooj, przydaaałaby się w wielu podobnych sytuacjach!..