Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18.12.2012, 16:27   #44
motoMAUROxrv
 
motoMAUROxrv's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: OOL-OPOLSKIE
Posty: 372
Motocykl: RD07
motoMAUROxrv jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 5 godz 9 min 58 s
Domyślnie

Ha,ha, nooo fajna przygoda, -z adrenalinką! A przy okazji pokazująca czym się zajmuje i jak profesjonalnie podchodzi do SWOICH zadań policja niemiecka. "Nasi" w panice, pewnie by Was najpierw podziurawili a później sprawdzali dlaczego?! -W końcu szkoleni są przede wszystkim w obsłudze trąbek, suszarek i wideo rejestratorów, oraz szukaniu kości w jajku!..
Ja w Niemczech też miałem podobną przygodę gdy zostałem ściągnięty z autobany na parking w celu kontroli. Auto miałem wyjątkowo załadowane, pod sam dach narzędziami i innymi klamotami. Po sprawdzeniu dokumentów zaczęli od bagażnika. -Proszę pokazać co jest w tej skrzynce? -accu schrauber odpowiadam i pokazuję. A w tej? -dremel, a tu? -wiertarki i inne elektronarzędzia, a tu?, itd,itd... W końcu, nie ukrywając wkur...nia (bo pakowałem się dobre 2 godz.) pytam, czego panowie szukacie? Powiem czy to mam i w którym miejscu, -będzie szybciej i łatwiej!! Na to któryś odpowiada że narkotyków -ot standardowa procedura. Mówię że nic takiego nie mam, nie jestem ani terrorystą ani żadnym dilerem tylko rzemieślnikiem, co zresztą widać po moim bagażu. Nie odpuszczają, więc zrezygnowany macham ręką -to szukajcie sobie sami ! i odchodzę na fajkę. W 5 czy 6ciu całkowicie opróżniają auto, głośno dziwiąc się że tyle da się w nim upchnąć. Paląc sobie, rozglądam się po parkingu i widzę kilku innych pacjentów po podobnym zabiegu, pakujących swe auta z powrotem. Wtem, jeden z policjantów pyta mnie skąd mam przestrzelane tarcze i opakowania po amunicji? Zostały mi po jakichś zawodach odpowiadam zaskoczony, i na wszelki wypadek pokazuję legitymację LOKowską z uprawnieniami. Całkiem rozwiewam wątpliwości, dopiero gdy pokazuję im artykuły prasowe z niemieckich gazet, po wygranym tam przeze mnie turnieju. (He,he, -Bliźniak, przybijam piątkę -mamy podobne pasje ) Później widzę po co było tak gruntowne opróżnianie auta, -gdybym wiedział wcześniej tobym im pomógł Do akcji wkracza pies, taki oryginalny, -niemiecki! Obserwacja w jaki sposób pracuje, rekompensuje mi straconą godzinę... Zgrabnie porusza się po całym wnętrzu, obwąchując błyskawicznie przód, tył, bagażnik, sufit, itd. Później wszystkie toboły na zewnątrz, -a wystarczają mu komendy, wydawane bez słowa palcem wskazującym! Niesamowicie inteligentna bestia.. (aż się ciśnie pewne porównanie!) Po zakończonym zabiegu oddają mi dokumenty, życzą gute fahrt i ruszają do następnego oczekującego pacjenta... Widząc że pozostawiają mnie samego z tym całym bajzlem, głośno protestuję, -hola,hola panowie!! Na pewno sam tego pakować nie będę!! -Oooo nein! Czterech z nich wraca i poświęca mi dobre 15 minut. Jeden ze mną wypełnia bagażnik a reszta kombinuje z najcięższymi rzeczami próbując upchnąć środek. Mimo szczerych chęci i zaangażowania nie bardzo im to wychodzi, więc wspólnie od nowa powtarzamy akcję.. W końcu jakoś się to udaje. Panowie w zielonych mundurkach i z czerwonymi twarzami (gorące lato) żegnają się ze mną z uśmiechem i niedowierzaniem. Co godne uwagi, żaden nie przypier...ał się do nadmiernego ładunku, i auta które przypominało Concorda przed startem! Widocznie tak poważne zadania zostawiają służbom po drugiej stronie Odry...
Nie wiem, -może to przypadek, a może powszechność! Może ktoś z Was ma inne doświadczenia i tylko ja pomiędzy Pirenejami a Karpatami trafiam na same normalne i przyjazne zachowania, na świrów w mundurach trafiając tylko w PL i w Rosji...
__________________
-szerokości, przyczepności i powodzonka!... MAURO
motoMAUROxrv jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem