Cytat:
Napisał chankrymski
Odkopuję temat.
Sprzęt to trampek. Będę z plecaczkiem. Nie chce wpiepszyć się w jakieś drogi ze sznurem ciężarówek, ale też nie chciałbym trafić w odkrytą studzienkę kanalizacyjną gdzieś na prowincji. Ma być widokowo. Maks dwa dni.
|
Granicę macedońsko-albańską robiłem przy jez. Ochrydzkim. Później pojechałem w stronę Sarandy. Środek kraju śmierdzi ropą i płonącymi śmieciami albo płonącymi górami. Wracałem od Ksamil
https://maps.google.pl/maps?saddr=SH...&via=1&t=m&z=7
Odcinek Ksamil - Vlora zajebisty, ale jesli bedzie padało to można się posrać ze strachu bo na ulice wylatują wielkie głazy, agawy a co najgorsze czerwona glina która z asfaltu robi lodowisko (mało brakło a bym się sławny zrobił bo dziennik by podał 'szalejący motocyklista spadł w przepaść ;>).
Przy ładnej pogodzie do przejechania w jeden dzień, ale ja bym się zatrzymał przed Vlorą. Później ruch jest większy, widoki mniej ciekawe i jakoś tak prawie do montenegro nic ciekawego

(przelotem widziałem, pewnie dałoby się znaleźć zajebiste klimaty ale nie było czasu).
Co do studzienek to mały problem, martw się kwiatkami, kamykami i autobusami wyprzedzającymi na oberwanych serpentynach po poboczu itd