Własnie nastał ten dzień.
Postanowiłem skorzystać z zaproszenia do warsztatu motocyklowego mojego kolegi. "Wpadaj, wstawiaj swoją v-ke, pokręcisz se tu śrubkami, pogadamy sobie, jak będziesz potrzebował pomocy to jestem obok wszystkie narzędzia mam, zawsze się czegoś nauczysz"- to były jego słowa a ze warsztat ogrzewany co przy tej aurze nie jest bez znaczenia pomyślałem 2-3 dni i stwierdziłem, że rozebrane lekko moto może być trochę ciężej wrzucić na przyczepkę.
Tak oto księżniczka stoi na przyczepce i za godzinę wjeżdża do "spa". Pozwolę sobie od czasu do czasu wrzucić kilka fotek z postępów ew zapytać o waszą opinie, a drugą linią mojej obrony będzie kolega Rychu

. Generalnie moim zamiarem jest wymiana sprzęgła i całej jego okolicy, niestety nie będę wymieniał gotowego kosza tylko forumową metodą naprawię ten który tam siedzi, dodatkowo do kupiłem gmole przód tył i parę szpei elektrycznych od rafwro i trza to wszystko pozakładać. Jeśli chodzi o sprzęgło to mam tuleje, łożysko główne, sprężyny (nie dociskowe tylko te szumiące

), uszczelkę pokrywy,uszczelki wydechu,filtry oleju i powietrza, króćce ssania od kolegi wd60 a za kilka dni dojdą tarcze sprzęgła i przekładki, linka sprzęgła i linki gazu, podwyżka kiery. przy okazji przejże całą elektrykę, pompę i regulator dokładnie ew rozważę wymianę, zrobię synchronizacje gaźników a wcześniej je wyczyszczę i sprawdzę ilu konna jest moja wersja

(jest w numerze vin litera B wiec kiedyś była 50 konna a jak jest teraz popatrzę).