Zgadzam się z powyższym, o zimowaniu pod chmurką się nie wypowiem, bo dla mnie to marnowanie motocykla (zawsze jest jakiś sposób żeby schować gdzieś na zimę, nawet kilka km dalej od domu). Jeśli już jest garaż a w nim powyżej zera lecz zimno, to można aku wyjąć, jak ciepło to nawet nie. Akumulator można podładować przed włożeniem do moto. Magia typu pompowanie opon na maksa, czy już zostawianie akumulatora podłączonego do ładowania na parę miesięcy to idiotyzmy (i to niebezpieczne). Ciekawe czy wsadzacie też swoje baterie od laptopów do zamrażarki, żeby się wolniej starzały..? Jeśli chodzi o opony to centralka lub obrócić koła w zimie jak ktoś bardzo chce..
|