Betu, naprawdę nie chcę Cię urazić.
Naturalnie, że są różni instruktorzy i różne sposoby podejścia do nauczania. Ja nie zakładam, że źle nauczyłeś żonę jeździć, bo nie wiem i pewnikiem się nie przekonam. Znam jednak sporo instruktorów nauki jazdy kategorii A i znakomita z nich to leszcze i niekompetentni oszuści. Znam też w Polsce kilkunastu świetnych instruktorów i, chociażby po ich przykładzie, wiem, ile czasu i energii trzeba poświęcić, żeby być dobrym i kompetentnym nauczycielem nauki jazdy motocyklem. Jeśli jesteś fachowcem w branży - to warto już to zdradzić, jeśli jesteś samoukiem i robisz to super - jesteś wyjątkiem - zrób uprawnienia i nie będzie nielegalnie. Wyjątku nie wziąłem pod uwagę, więc znów przepraszam. Jeśli, hipotetycznie, każdy pójdzie tym tropem, to istnieje ryzyko, że ktoś swojej bliskiej osobie zrobi krzywdę i przed tym ostrzegam.
Jeśli jednak dojdziemy do wniosku, że sami będziemy się fantastycznie obsługiwać w specjalistycznych dziedzinach, to biada instruktorom, stomatologom, mechanikom, fryzjerom itp.
Moim zdaniem nastała era specjalizacji i chwała czasom za to.
|