Witam, widzę, że temat mocno sie rozrósł w różnych kierunkach a konkretów jakby niewiele.
Ja robiłam prawo jazdy w Pro motorze, kiedy jeszcze w skład zespołu wchodził Tomek Kulik., to był chyba 2007 rok. Pamietam, ze chłopaki tzn. instruktorzy wciąż się doszkalali w weekendy, kiedy szkoła była zamknięta dla kursantów.
Mogę polecić tą szkołę z całego serca. Kursant wyjeżdża na miasto z instruktorem na plecach, bardzo mi to pomogło, ponieważ był to dla mnie dość spory stres.
Nauczyli mnie nie tylko zdać egzamin ale wiele innych umiejętności, bardzo potrzebnych w codziennym życiu motocyklisty.
Uczyłam się zasad stosowania przeciwskrętu trenowałam na placu, miałam dwie godziny podstawowych umiejętności jazdy w terenie na DR-ce, bardzo mi się podobało. Uczona byłam również zasad używania międzygazu, może nie jest to coś niezbędnego dla początkującego kierowcy ale wiem co to i używam do dziś.
Za każdym razem na kursie jeździłam innym motocyklem po to abym umiała jeździć na różnych sprzętach a nie tylko na jednym, wiem, że byałam uczona jeżdżenia a nie tylko zdania egzaminu.
To tyle z mojej strony, oczywiście jak do wszystkiego trzeba mieć predyspozycje i dobrego nauczyciela, a Pro-motor taki właśnie jest.
Powodzenia i pozdrowienia,
Maćka
__________________
"Z Kobietą żyć trudno ale i zastrzelić szkoda... "
|