ekhm... gwoli ścisłości to miał byc śrubokręt ślusarski /taki do pobijania/ - młotek mógł być mniej wyspecjalizowany.
jeśli wyczerpałeś już potok bluźnierstw na tę śrubkie

to chyba konieczne będzie ściągniecie pokrywy i dospawanie kawałka alu i odkręcenie w ten sposób. piszę o zdjęciu bo zakładam, że nie masz mozliwości spawania alu w garażu jakkolwiek by nie był przytulny.
przy okazji posprzątasz coś nabałaganił tym przewierceniem się.
tak BTW przypomina mi się powiedzonko mojego Ojca - całe zawodowe życie spędził naprawiając spsuty szpej /od koparek, pił, motocykli, samochodów po... zegarki/:
'- przestań naprawiać jak zaczynasz psuć'. mądre prawda?
matjas