Cytat:
Napisał motormaniak
(..)
ps2. Ostatnio miałem też tak że gasła mi po pokonaniu kilku garbów jeden po drugim , zresztą również na poligonie w Rembertowie...
przyczyna: nóżka boczna wpadała w "wachania" i czujnik przy nużce przerywał zapłon......
A obstawiałem problemy paliwowe -bo nużka chodzi ciężko.
W żadnym innym terenie nie zaobserbowałem tego - tylko na muldach w Rembertowie 
|
Mialem cos takiego jak jechalem skrotami (po dziurawym asfalcie) na wiadukty w Stanczykach.
Stawialem jeszcze na jakas przerwe przy stacyjce, ale pierwszym podejrzanym byla nozka. Iles razy jej uzylem, pociagnalem z kopa pare razy i do tej pory mam spokoj
