Cytat:
Napisał diverek
A ja śmię z tym polemizować. I wręcz przeciwnie, kto idzie na łatwiznę je to co powyżej. Schabowego, czy jakiegoś placka można mieć na co dzień w domu. A kiełbasy pieczonej w ognisku i to na dodatek w zlotowo - zamkowym ognisku nie masz na co dzień. Więc żadną atrakcją dla mnie jest zjedzenie czegoś w knajpie. Ale upieczenie kiełbasy w zacnym gronie, potem jej zjedzenie a przy okazji delektowanie się wszelakim trunkiem to jest cos wyjątkowego.
|
Z tym polemizować nie będę , bo ją też na śniadanie i kolację jadłem rzeczową kiełbasę

w tym samym gronie co ty :d ale przez 3 dni to przegiecie (co za dużo to nie zdrowo)