Byłam - i jak zwykle kupa śmiechu i zabawy. Wprawdzie odcinek ofrołdowy nie nadawał się do końca na szosówki, więc glebnęło mi się na polu. Ale oprócz błota na eleganckich ciuszkach i na hondzie - żadnych strat.
Polecam na przyszłość tą imprezę - ta była moją trzecią "Gumą" i na następną też pojadę!

Aha - wygrała koleżanka Oriana na XR.