Uszanowanie,
Ponieważ zima na forum mocno się trzyma i odpuścić raczej nie skłonna pozwoliłem sobie zamieścić kilka fotografii, które być może skierują uwagę Państwa w rejony, gdzie rozważania na temat guzików (z wyjątkiem atomowych rzecz jasna), pidów oraz zawartości fejsbuka w fejsbuku schodzą jakby na plan dalszy.
Recepta jest prosta, choć niektórym może się wydać obrazoburcza, bowiem wśród składników nie znajdziemy motocykla. Nie przejmując się tym zbytnio spokojnie i konsekwentnie realizujemy swój plan. Po pierwsze należy wsiąść w żółty autobus, który zawiezie nas do pięknego miasta Kaliningrad.
kaliningrad.jpg
Gród to doprawdy rzadkiej urody, szerokie prospekty, nowoczesna architektura. Nawet nie ma co porównywać, z klaustrofobiczną atmosferą krętych i niewygodnych uliczek panującą tu jeszcze nie tak dawno temu. To był istny koszmar. Zresztą sami oceńcie.
stary kaliningrad.jpg