Hanko, demonizujesz ruch kołowy w Wietnamie... Nie jest on taki straszny...

Byłem tam póltorej roku temu i poznałem ich ruch kołowy...
Z perspektywy kierowcy zasady są proste:
1. Pierwszeństwo przejazdu, znaki pionowe i poziome, sygnalizacja świetlna cię nie interesuje...
2. Uważasz tylko na to co jest przed tobą i na prawo od ciebie...
3. Wszystko niestandardowe co robisz poprzedzasz klaksonem... Podwójne "mi-mi"...
W ten sposób śmiało można z podporządkowanej wjeżdżać na główna bez rozglądania się... Przecież jak każdy uważa na to co przed nim to na pewno cię zauważy i ominie... Zresztą zauważyli cie już wcześniej, gdyz w końcu patrzą na wprost i w prawo właśnie... A ty nadjeżdżasz z prawej...
Zawracanie z pod prawej krawędzi jezdni? Nie patrzysz za siebie, nie patrzysz w lusterka... Najważniejsze to "mi-mi", skret kierownicą w lewo i jedziesz...
Jak sie jest białasem to trzeba uważać - oni się specjalnie podkładają licząc na wysokie (w ich skali) odszkodowanie...
Wycieczka niewątpliwie piękna... Dawaj więcej zdjęć... Wietnam jest mega-kolorowy (ja przywiozłem coś koło 3 tys. fotek)...