Cytat:
Napisał kuntakinte
Bardzo grzecznie napisales Lepi, ale wydaje mi sie ze lepsze pytania w watkach niz 100 w jednym a la blog.
Znam tez forum w ktorym jest 20.000 tysiecy zapisanych i moderatorow praktycznie nie widac, robia swoja robote tak ze i nie pisza nonstop o swoich subjektywnych wrazeniach.
Nie mam zarzutow do Ciebie Lepi ale dziwna atmosfera jest na tym forum.
|
głos z boku i słuszny to głos.
co do samego smaru to chyba każdy z MoS będzie OK. jeśli dodatkowo jest adhezyjny i odporny na wymywanie to już zupełnie wypas.
Honda pożydziła, tak na marginesie, jak wszyscy ostatnimi 15 laty

i nie ma już kalamitek. W mojej XL600 KAŻDY punkt smarowania miał swoją kalamitkę. Po całym dniu jazdy w gnoju wystarczyło zapodać smarownicą szto nada w każdy punkt i był spokój. W 20letnim motocyklu rozebrałem proforma zawias, kiwaczkę itd i wszystko było jak nowe...
Smaruj tym - będzie ok. BTW znam fabryczny smar z łożysk w Vespach i jeśli to jest to samo to na bank będzie dobre. Trzyma się metalu jak św. Tomasz diabła
matjas