Cytat:
Napisał Ropuch
Właśnie jest jak piszesz...najgorsze było przed nami....my jechaliśmy od południa na północ....przejebane...wspominane koleiny takie kur...a głębokie.....na jednej z nich kolega Lewar wjechał, że było widać tylko kierę !!! Przy okazji zaliczył paciaka....puściły wiązania w kolanie....i byliśmy w czarnej dupie....nie będę tu wpominał ile czasu zajął powrót na raty...Uwaga: nie wjeżdżać w kałuże !!!!! i bardzo, bardzo ostrożnie gdyby się ktoś zdecydował.....trza mieć coś na spanie i do jedzenia na wszelki wypadek....odradzam wyjazd na lekko, bo można się przeliczyć....byli też tacy, którym zrobiło się szkoda sprzętów...bo takie nowe i spod znaku śmigiełka 
|
Muszę powiedzieć, że nie zniechęciłeś